W dzisiejszym numerze znajdziecie: Inner Blocks w ACF Blocks, przyszłość WP, AMP w WordPressie, Buddy i CI/CD i wiele więcej…
Na blogu Nelio Software możemy przeczytać ciekawe spostrzeżenia odnośnie przyszłości jaka czeka WP. Szczególnie z perspektywy tego jak zmieniło się blogowanie w dzisiejszych czasach.
A Bright Future For WordPress Depends on Today’s ActionsBill Erickson opisał jak korzystać z Inner Blocks w ACF Blocks. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji spróbować to bardzo polecam.
Buddy uruchomił stronę poświęconą WordPressowi. Można na niej znaleźć artykuły, które pomogą rozpocząć przygodę z CI/CD oraz WP.
Na stronie Metabox.io możemy przeczytać naprawdę obiektywne i uczciwe porównanie ACF i MetaBox. Nawet jako fan ACF muszę przyznać, że część rozwiązań z MetaBox bardzo mi się podoba.
ILoveWP dokonało niesamowicie szczegółowej analizy wtyczek i motywów z oficjalnego repozytorium. Dzięki ich pracy możemy się dowiedzieć, że wszystkie pluginy tam zebrane ważą ponad 36 GB, a najcięższy motyw waży ponad 21 MB.
Bardzo obszerny zbiór materiałów związanych z tworzeniem Block Patterns w Gutenbergu. Polecam.
Forma trochę dziwna, bo to wątek na Twitterze, ale warto go przeczytać – historia WP-Rocket, czyli od tutoriala po jeden z najczęściej wybieranych wtyczek do cache’owania.
Inpysyde podzieliło się jakich pakietów używają przy tworzeniu stron typu enterprise. Osobiście bardzo mi się podoba ich biblioteka do zarządzania assetami.
Automattic opublikowało pierwszy motyw, który powstał głównie z myślą o Gutenbergu. Warto zainstalować, żeby zobaczyć jak Automattic sobie wyobraża motywy przyszłości bazujące właśnie na blokach.
Motyw można też pobrać z repozytorium na wordpress.org, ale tamtejsze demo zupełnie nie pokazuje jak ten motyw wygląda.
AMP for WordPress startuje z serią video o AMP. Ciężko mi cokolwiek póki co powiedzieć, ale na pewno obejrzę pierwszy odcinek.
BlueHost przypomina jak wyglądają 4 fazy Gutenberga.
WP Engine od jakiegoś czasu dość aktywnie wykupuje różne wordpressowe firmy. Następnie ujednolica nazwy usług – problem w tym, że zrobił się tego niezły bałagan, ale na szczęście Carrie Dils popełniła artykuł tłumaczący co jest czym.